OWACJE na stojąco, burza braw i song a cappella na bis - to wszystko w miniony piątek, po premierze przedstawienia "Brat Jacques" na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni.
ROK 1789. Rewolucja francuska. Hrabina Vervier, prowadzona na ścięcie, na krótko przed egzekucją ocala życie swoim dzieciom. Jacquesem zaopiekuje się prosta kobieta, Guy zgubi się w tłumie i znajdzie schronienie u arystokratów. Bracia spotkają się i rozpoznają w dramatycznych okolicznościach dopiero po latach, jako więźniowe wojenni w Anglii. Ich losy składają się na kanwę młodzieżowego musicalu, który jest pierwszą premiera Teatru Muzycznego "Junior", działającego od lutego br. przy Teatrze Muzycznym w Gdyni i skupiającego dzieci i młodzież z trójmiejskich szkół. Na wielkiej scenie kilkadziesiąt osób, w wieku od lat kilku do kilkunastu śpiewa, gra, tańczy. Młodzi aktorzy dopiero uczą się być na scenie, przekazywać treść, wyrażać emocje. Mają prawo do wielu błędów i potknięć. Ale mimo pierwszych na profesjonalnej scenie kroków, zawładnęli nią bez reszty. Poczuli się na niej, co jest niezwykle istotne, swobodnie. W oddanej i