"Koncert życzeń" w reż. Beaty Dzianowicz w Teatrze Telewizji. Pisze Iga Nyc we Wprost.
Temat na czasie, czyli pierwsza komunia i cała związana z tą uroczystością histeria. Trzy siostry spotykają się w rodzinnym domu i przygotowują przyjęcie dla córek dwóch z nich. Jest tort prawie że weselny, porównywanie komunijnych sukienek - ile powinny mieć falbanek - i dyskusja, czy bigos nadaje się na danie dla gości. Wszystkie trzy kobiety są samotne - jedna to rozwódka, druga stara panna robiącą karierę, a trzecia - nowoczesna dziewczyna z dredami samotnie wychowująca dziecko. Najstarsza musiała się poświęcić i została w rodzinnej miejscowości, gdzie opiekuje się schorowanym ojcem. Ich życie dalekie jest od ideału, ale wszystkie nauczyły się samodzielności, bez wsparcia ze strony mężczyzn. Kuchenne pogaduszki przy lepieniu pierogów szybko przeradzają się we wzajemne wyrzuty. Bardzo kobiecy, kameralny, mądry spektakl, którego siła opiera się na świetnych kreacjach aktorskich Katarzyny Herman, Ewy Kaim i Ewy Gorzelak. Udany debiut reży