Trzeba przyznać, że warszawski Teatr Współczesny ma szczęśliwą rękę do Brechta. Do klasycznych już inscenizacji tej sceny należą "Opera za trzy grosze", czy "Kariera Artura Ui", a teraz Współczesny pokazał znów bardzo dobre, brechtowskie przedstawienie - "Mahagonny". "Mahagonny" - a właściwie "Wzrost i upadek miasta Mahagonny" - to opera, którą napisał Brecht wespół z kompozytorem Kurtem Weillem w roku 1929. Dziś w Warszawie oglądać możemy przeróbkę tej opery na musicali - w adaptacji Krzysztofa Zaleskiego i Jacka St. Burasa (także autor nowego przekładu), inscenizacji i reżyserii Krzysztofa Zaleskiego oraz w przygotowaniu muzycznym i instrumentacji Jerzego Satanowskiego. Warszawski spektakl "Mahagonny" jest ze wszech miar udany. Smutna historia miasta, które miało być oazą szczęśliwości, a okazało się przybytkiem rozpusty, wyzysku i bezprawia, opowiedziana i odśpiewana została w sposób piękny, bardzo brechtowski. Reżyser znakomicie pora
Tytuł oryginalny
Udany Brecht
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 249