"Cudowna terapia" Daniela Glattauera w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Fundacji Kamila Maćkowiaka w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Owacją na stojąco zakończyła się pierwsza w tym sezonie premiera Fundacji Kamila Maćkowiaka. "Cudowna terapia" w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego to dla par spektakl obowiązkowy. "Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne", a każda kłócąca się para wygląda mniej więcej tak samo. Na wspólnocie doświadczeń opiera się tekst Austriaka Daniela Glattauera. Widz poznaje panią i pana Dorek, którzy po dwunastu latach małżeństwa pojawiają się na psychoterapii dla par. Umiejętność prowadzenia kłótni opracowali do perfekcji, reprezentując "żywą kulturę sporu na wysokim poziomie" (zgrabny przekład Marka Szalszy). Publiczność podgląda odbywającą się w czasie rzeczywistym sesję, której przebieg zakłóca wolta. W "Cudownej terapii" jest wszystko, czego potrzeba do ambitnej rozrywki - dowcipny, przewrotny tekst (na jego podstawie powstaje w Niemczech film) i utalentowani wykonawcy. Na silnych emocjach przez półtorej godziny grają Marius