EN

23.01.2006 Wersja do druku

Udało nam sie zaczarowac widownię

- Kiedy dostałem propozycję reżyserowania "Fausta" w Niemczech nie czułem się tak bardzo pariasem, ponieważ wielu Niemców nie czytało "Fausta", a ja tak. Czułem, że jest również mój, arcydzieła są ponadpaństwowe - mówi JANUSZ WIŚNIEWSKI, reżyser, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu.

Rozmowa z Januszem Wiśniewskim [na zdjęciu], dyrektorem poznańskiego Teatru Nowego, reżyserem pokazanego w weekend w ramach Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych "Fausta" wg Johana Wolfganga Goethe. Spektakl nagrodzono na festiwalu teatralnym Fringe w Edynburgu. Koproducentem spektaklu był teatr Assembly Rooms z Edynburga. Jak do tego doszło? - To była akurat 30 rocznica działalności tego teatru. Chcieli ją jakoś uczcić. Jego przedstawiciele przyjechali do Poznania, aby obejrzeć naszą "Operę Kozła". To przedstawienie, które zrobiłem na motywach "Czyż nie dobija się koni" wg powieści Horacego McCoya. Obejrzeli i powiedzieli: "bierzemy to!" Poprosiłem ich, aby poczekali, bo pracuję nad "Faustem" i może to ich bardziej zainteresuje. Stwierdzili, że jeśli robię "Fausta", to "wchodzą w ciemno". I zaproponowali, że zostaną współproducentami spektaklu. Mieliśmy szczęście, bo normalnie na Fringe wszystko organizuje się za własne pieniądze -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Udało nam sie zaczarowac widownię

Źródło:

Materiał nadesłany

www.reymont.pl

Autor:

Łukasz Biskupski

Data:

23.01.2006

Realizacje repertuarowe