"Madame" w reż. Jakuba Krofty w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Spektakl "Madame", adaptacja powieści Antoniego Libery, ma szanse na dłużej zagościć na scenie Teatru Na Woli z kilku powodów. Po pierwsze, został przygotowany jakby pod kątem widowni licealnej, dotyka bowiem ważnego dla młodych ludzi etapu dojrzewania biologicznego i społecznego. Po drugie, ze sceny pada sporo erudycyjnych odniesień literackich, a to do Goethego, a to do Żeromskiego czy Racine'a, z czym przygotowujący się do matury mają do czynienia na co dzień. Po trzecie, spektakl wyreżyserowany został przez Czecha Jakuba Kroftę bardzo prostymi i wyrazistymi środkami scenicznymi, np. fantastycznie oddano pierwszy w życiu wyjazd do Francji w czasach PRL. Aktorzy wykonują po prostu duży krok... i już są w zupełnie innej rzeczywistości. Realia ówczesnej Polski przedstawiono ironicznie, groteskowo, ale bez martyrologii, co dodaje sztuce lekkości. Zwieńczeniem jest świetne aktorstwo: Aleksandry Bożek w roli tytułowej Madame, Pawła Domagały jako Docenta