Duża część polskiej kultury współczesnej nie jest powiązana z tradycyjnymi instytucjami kultury finansowanymi przez państwo. Pole kultury się poszerza - mówili uczestnicy pierwszego panelu Kongresu Kultury pt. "Jak jest. Mapa Kultury w Polsce".
Podczas przygotowań do odbywającego się od piątku w warszawskim PKiN Kongresu Kultury próbowano stworzyć Mapę Kultury w Polsce. W piątek, podczas pierwszej z debat Kongresu, prelegenci m.in. Marek Krajewski i Edwin Benedyk podkreślali, że efekt prac nad Mapą Kultury nie do końca ich zadowala. Jednym z powodów jest zjawisko, które obserwujemy od dłuższego czasu - poszerzanie pola kultury. Jak mówili uczestnicy panelu, współczesne rozumienie kultury wykracza poza tradycyjne definicje działalności kulturalnej. W rozszerzonym polu kultury znajdują się nowe praktyki, które wynikają na przykład z rozwoju technologicznego (jak oddolna twórczość w internecie), jak i te istniejące od dawna, które uległy jednak "kulturalizacji" (np. fryzjerstwo, gotowanie, design). Zdaniem panelistów wydaje się oczywiste, że należy odejść od definicji kultury rodem z formularzy Głównego Urzędu Statystycznego, który kulturę wciąż postrzega głównie jako zamknię