EN

7.12.2021, 10:59 Wersja do druku

Ucieszyłam się z szansy zmierzenia się z dziełem

- Reżyserując nie myślę w kategoriach obalania, zaskakiwania, dekonstrukcji. Spektakl ma się trzymać w ryzach przez autora. „Zemsta" powstawała pod zaborem carskim- o  polskiej produkcji w wileńskim teatrze - z Inką Dowlasz rozmawia Anna-Maria Tryba.

Prężnie działający Polski Teatr w Wilnie założony został w 1963 roku przez aktorkę i reżyserkę Irenę Rymowicz. Ostatnio odbyła się tam premiera spektaklu „Zemsta" w reżyserii Inki Dowlasz i właśnie przy tej okazji miałyśmy możliwość chwilę porozmawiać.

Na początek proszę opowiedz, jak trafiłaś do Polskiego Teatru w Wilnie?

- Lata temu, kiedy w Teatrze Ludowym prezentowany był mój spektakl „Toksyczni rodzice", przyjechała wycieczka z Wilna. Goście zaprosili nas do zagrania „Toksycznych", to był początek przyjaźni z Ireną Litwinowicz i zespołem. Pierwszą reżyserią były moje „Pułapki miłości", które wileńska publiczność przyjęła dobrze. I tak już się potoczyło. Premiery w legendarnej Reducie Juliusza Osterwy na d, Pohulance: „Lilie" L.H. Morstina, „Damy i huzary" Aleksandra Fredry i teraz „Zemsta". Moje polskie spektakle „Elisabeth Watson -Cichociemna", „Poznaj siebie Hiobie" zagraliśmy gościnnie na scenie Domu Polskiego.

Czym różni się praca w teatrze wileńskim i czy może sam teatr czymś różni się od polskiego?


- W Wilnie nie ma teatralnego bufetu (śmiech). A poważnie, chyba na całym świecie jest podobnie. Lubię Wilno, lubię pracować z aktorami Polskiego Teatru Ireny Litwinowicz, który ma za sobą kilkadziesiąt premier i tysiące przedstawień. Piękny kresowy akcent, „1", które u nas zanika. Długo by mówić...

Dlaczego wybór dramatu na litewską scenę padł akurat na „Zemstę" Fredry? I jak przyjęła tę sztukę wileńska publiczność?

- Tytuł wybrała Irena Litwinowicz, ja się jedynie ucieszyłam, stojąc przed szansą zmierzenia się z tym dziełem. Przeczytania go świeżym okiem. Wejścia w świat, którego już nie ma i rekonstrukcję charakterów bez poczucia, że natura człowieka zmieniła się diametralnie. Widownia podążała cudownie, śmiech przytłumiony żeby nie przeszkadzać aktorom, to unikalne i piękne...

Czytelników, którzy jeszcze nie widzieli Twojego spektaklu, czymś zaskoczy klasyka w reżyserii?

- Reżyserując nie myślę w kategoriach obalania, zaskakiwania, dekonstrukcji. Spektakl ma się trzymać w ryzach narzuconych przez autora. „Zemsta" powstawała pod zaborem carskim. Cześnik, konfederat barski, jeszcze żwawy, z młodymi jednak dogadać się nie może. Rejent, na grosz łasy (jego pomyślność wspomogły - możemy się tylko domyślać - carskie rubelki).

A Papkin?

- Zepchnięty na margines brakiem majątku i, jak widzimy, słabościami charakteru - wnosi w pełną waśni atmosferę zamczyska postulat dobrosąsiedzkiej zgody. Wacław prze do pojednania, czy aby tylko z miłości do Klary? Możemy wnosić, iż jako student w Warszawie otarł się o idee patriotyczne, które prowadziły do powstania listopadowego. A Klara? Odda swój los w ręce ukochanego, ale nie bezwarunkowo: „zawsze twoją, prócz w niesławie". Podstolina zaś swawoli nie-umiarkowanie, czy może walczy o byt? Z takimi pytaniami brnęliśmy przez niezliczone liczby prób na Zoomie i na scenie. Pragniemy przybliżyć widowni tę piękną rzecz o naturze ludzkiej, czyli... o nas.

INKA  DOWLASZ - absolwentka Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie oraz Wydziału Psychologii UJ, doktor sztuki teatralnej PWST, Reżyserowała w teatrach, m.in.; ..Czarownice z Salem" A. Millera (Teatr Współczesny w Szczecinie, 1984), adaptację ..kobiety z wydm" A. Kobo (Stary Teatr w Krakowie. 19921, inscenizację własnego scenariusza ..Idź się leczyć" (Teatr Śląski im. St. Wyspiańskiego w Katowicach, 2006), „Lilie" L H. Morstina. ..Damy i huzary" A. Fredry (Polski Teatr w Wilnie, 2015), ..Poznaj siebie Hiobie" (Kraków, 2016). Autorka sztuk teatralnych, z których część zebrano i wydrukowano w tomach: ..Bici bija" i „Porcelanowa lala". Inscenizacje w oparciu o własne scenariusze: ..Toksyczni Rodzice". „Bici biją", ..Odlot", ..Tajemnica Bożego Narodzenia' wg. J. Gaardera. ..Wakacie w Holandii", „Sytuacja bez wyjścia" (Teatr Ludowy w Krakowie). Spektakl jej autorstwa, „Elisabeth Waston - cichociemna "(Toruń 2010) prany z sukcesem w kraju, W. Brytanii, na Litwie, w Szkocji, Wiedniu. Prowadzi warsztaty i spotkania z publicznością w kraju, za granicą (Budapeszt, Londyn, Wilno, Saint Andreas). Odznaczona Brązowym Medalem „Zasłużony w Kulturze Gloria Artis", Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ucieszyłam się z szansy zmierzenia się z dziełem

Źródło:

„Temi” nr 48/01.12

Wątki tematyczne