Największym wydarzeniem minionego weekendu we Wrocławiu była bez wątpienia pierwsza tegoroczna premiera we Współczesnym. Teatr przy ul. Rzeźniczej podjął się jako pierwszy w Polsce próby adaptacji "Uciekającego samolotu" tekstu bułgarskiego współczesnego dramatopisarza - Kamena Donew. Myślę, że próba się powiodła, choć nie oszołomiła. Spektakl dobrze się ogląda, jest przepełniony humorem, mimo że traktuje o rzeczach ważnych. Słabością "Uciekającego samolotu" jest jego wtórna treść. Autor przedstawia cztery wątki pozornie niepowiązane ze sobą. Bohaterami są ludzie w różnym wielu i z różnych środowisk. Każde z nich poszukuje jednak tego samego - miłości w szczęśliwym związku. Spektakl zaczyna historia porwanego samolotu przez zdesperowanego młodego człowieka. Pod groźbą broni wstępuje na jego pokładzie w wymarzony związek małżeński. Przejmuje także niespełniona miłość szalonej Mar-guerite z kochającym ją prze
Tytuł oryginalny
Uciekający samolot
Źródło:
Materiał nadesłany
"Wiadomości Wałbrzyskie" nr 11