„Przemiana" Mateusza Górniaka wg Franza Kafki w reż. Grzegorza Jaremki w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w „Polityce”.
Reżyser Grzegorz Jaremko i scenarzysta oraz dramaturg Mateusz Górniak przemienili wielowarstwową, chętnie interpretowaną z perspektywy metafizycznej opowieść Franza Kafki w realistyczną historię o wyczerpanych ludziach w wyczerpanym świecie. Dziejący się na śmietniku finał utworu, zaczynającej się od słynnego zdania „Gdy Gregor Samsa obudził się pewnego rana z niespokojnych snów, stwierdził, że zamienił się w łóżku w potwornego robaka" historii, jest tu jej początkiem i kanwą. Jej bohaterami są pracownicy firmy odbierającej odpady - co jest też zabawnym i wieloznacznym nawiązaniem do siedziby Nowego Teatru, w której wcześniej rezydowało Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Narracja odzyskuje, poddaje recyklingowi dawne popularne gatunki, od slapsticku w stylu Charliego Chaplina (widowiskowa Małgorzata Hajewska-Krzysztofik) i braci Marx po rodzinny sitcom z Gretą, siostrą Gregora (Ewelina Pankowska) przypominającą Wednesday Addams z niedawnego hitowego serialu, i miesza je z realizmem internetowych czy telewizyjnych relacji na żywo. Tematem - przemyślanego, słusznego w wymowie i świetnie zagranego, choć nie zawsze porywającego spektaklu -jest pchany stale śrubowanymi normami pracy świat nadprodukcji i szybkiego zysku, w którym coraz trudniej żyć, a nawet wytrzymać i coraz więcej osób od dzieciństwa „marzy, by zostać nikim". Wizja przekształcenia się w robaka - ucieczki z opresyjnego systemu, schowania się we własnym wnętrzu i przetrwania postępującej apokalipsy - okazuje się więc całkiem kusząca, nie tylko dla Gregora (poruszający Bartosz Bielenia; na fot. obok Magdalena Popławska).