EN

1.08.1970 Wersja do druku

Ucieczka w marzenia

Życie Fredericka Wiliama Rolfe było nieustannym pasmem - niepowodzeń, klęsk, a tym samym nę­dzy i ustawicznego poniżenia Próbował różnych zawodów, ale bez większego powodzenia. Był dziennikarzem, fotografem, a na­wet malarzem. Próbował każdej pracy, która mogłaby wyciągnąć go z biedy, z życia w nędznych pokoikach na poddaszach. Był także pisarzem napisał kilkanaś­cie książek, które jednak nie przyniosły mu ani sławy. ani pieniędzy. Żył i umarł zapomnia­ny. Niepowodzenie życiowe dosięgło go także i w innej dziedzinie. Mając 26 lat przeszedł z wyznania anglikańskiego na katolicyzm i postanowił zostać księdzem. Je­go starania odrzucano dwukrotnie, motywując sprzeciw "brakiem powołania" A jednak F. W Rolfe był czło­wiekiem utalentowanym. Jego zaś talent zajaśniał pełnym bla­skiem w pół wieku później, o czym świadczy ogromne powodze­nie jakim cieszy się na scenach Londynu, Nowego Jorku i innych miast sztuka ."Hadrian VII"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 182

Autor:

Andrzej Markiewicz

Data:

01.08.1970

Realizacje repertuarowe