"Fantazy" w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Kiedy "dochodzi" na scenie do Słowackiego, prości, oczytani ludzie zastanawiają się, do jakich rozwiązań posunie się reżyser. Co zaprezentuje publice skłonnej twierdzić, że Słowacki archaiczny jakiś jest albo tylko niemodny. Głos ludu może także ocierać się o nierozpowszechniane współcześnie sądy romantyczne, że Juliusza dzieła niedorobione są, nieskończone, o wątpliwej wartości w pracy teatralnej i przed publicznością. Schować go można łatwo przecież do szufladki - szkolne lektury i nic więcej. A szufladek, jak wiadomo, nie trzeba odkurzać i pielęgnować. A przecież Bladaczka krzyczał: "A zatem, dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość?... Bo był wielkim poetą. Wielkim poetą był! Nieroby, nieuki, mówię wam przecież spokojnie, wbijcie to sobie dobrze do głowy - a więc jeszcze raz powtórzę, proszę panów: wielki poeta, Juliusz Słowacki, wielki poeta, kochamy Juliusza Słowackiego i zachwycamy się jego poezjami, gdyż b