"Instytut" Gecko Theatre Company z Wielkiej Brytanii. Pisze Tomasz Domagała w oficjalnym dzienniku Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Formy Materia Prima w Krakowie.
"Mieć uczucie, że się jest spętanym, a równocześnie inne uczucie, że po uwolnieniu z pęt byłoby jeszcze gorzej" Franz Kafka, "Karne zadanie" Scenografia Amita Lavaha i Rhysa Jarmana przedstawia iście kafkowskie pomieszczenie: przestrzeń z trzech stron ograniczoną olbrzymimi, kartotekowymi szafami. Jesteśmy w jednym z pomieszczeń Instytutu - przestrzeni publicznej, w której spotykają się pracujący tam ludzie, szef, jego asystent i dwóch pracowników. Początek przynosi grozę: ukazuje to, co w instytucie wolno i to, co jest bezwzględnie zakazane. Symbolem tej opresji jest czerwona lampka alarmowa, sygnalizująca nam, że ktoś właśnie złamał rządzące tym miejscem zasady. Szybko odkrywamy, że zachowanie przebywających tu ludzi jest ciągle monitorowane. Instytut z minuty na minutę staje się coraz bardziej upiorny. Znajdujemy się oto w czymś w rodzaju korporacyjnego, kafkowskiego więzienia, z którego nie za bardzo można uciec