"Podopieczni" Elfride Jelinek w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze Nowym w Zabrzu. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Uchodźców koczujących na śmietnisku (projektu Łukasza Błażejewskiego) oddziela od wymarzonego raju nieprzekraczalna bariera. Za nią my - publiczność oraz beznamiętny Urzędnik (Jarosław Karpuk) przemawiający modulowanym głosem elektronicznego generatora. Bohaterowie powtarzają kwestie, które, w ślad za Jelinek, wygłasza Narratorka (Anna Konieczna). Nieustannie towarzysząca nam oskarżycielska mowa autorki, wraz z wyświetlanymi na wielkim ekranie nieocenzurowanymi obrazami nieludzkich mordów i obrzydliwymi, rasistowskimi komentarzami z internetowych forów wstrząsają widzem. Uwagę zwraca Magdalena Waligórska w roli ciężarnej dziewczyny. W przejmującej scenie, jej Mąż (intrygujący Robert Lubawy) trzymając w ręku wymarzony bilet do Raju, biegnie za odjeżdżającym autobusem. Niestety z czasem spektakl grzęźnie, a zbyt długo eksploatowane rozwiązania tracą siłę wyrazu. Reżyserce Katarzynie Deszcz w pewnym momencie zabrakło pomysłu na tę inscen