EN

29.05.1991 Wersja do druku

Ubowa czy Ubica?

"UBU KRÓLA" Alfreda Jarry z sukcesem wysławił w kwietniu b.r. Adam Hanuszkiewicz w Teatrze Nowym (spektakl recenzowa­liśmy). U Kazimierza - Dejmka, w Teatrze Polskim, w nowym przekła­dnie Bogusława Brelika tytuł brzmi "Ubu królem". Do czego Dejmkowi potrzebny był nowy przekład, skoro istnieje znakomity Boya-Żeleńskie­go? Brelik nadaje farsie Jarry'ego pol­ski koloryt. Jesteśmy w kraju Pia­sta Kołodzieja. Ojciec Ubu i jego Ubica noszą tu miana "Kuma Ubu" i "Kumy Ubowej". Brzmi to gorzej niż u Boya, stąd też Magdalena Za­wadzka w wywiadach prasowych graną przez siebie w Polskim postać uparcie nazywa "Ubicą". Boyowskie "grówno" u Brelika brzmi "srówno" - co też gorzej (w oryginale "merdre"). Farsa Jarry'ego jest szalona. Nie darmo surrealiści widzieli w nim prekursora swego ruchu. Można uważać, że Jarry miał przeczucie to­talitaryzmu i rzezi narodów. Siłą je­go sztuki są treści ciemne, głębino­we oraz wyzywająco prostacka, wul­garna, choć

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ubowa czy Ubica?

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 103

Autor:

Irena Maślińska

Data:

29.05.1991

Realizacje repertuarowe