- Najciekawsze zadanie nasze polegało na tym, że musieliśmy jakoś upchnąć powieść Amoza Oza, która jest ogromna, nie tylko jeśli chodzi o wątki fabularne i ilość postaci ale przede wszystkim sensy, znaczenia, symbole, liczne odniesienia właśnie w tej małej formie. Wtedy okazało się, że ograniczenia są twórcze, bo zaczynasz nagle o czymś zupełnie inaczej myśleć - mówi KAROLINA KIRSZ, reżyserka spektaklu "Dotknij wiatru, dotknij wody".
Jak to się stało, że znalazłaś się na tym festiwalu? - Do przygotowania czegoś na festiwal zachęciła mnie jedna z aktorek Teatru Żydowskiego, z którą miałam już okazję wcześniej współpracować. Zaczęłam się zastanawiać, co by to mogło być i wymyśliłam sobie Amosa Oza. Ten genialny żydowski pisarz jak nikt inny potrafi połączyć poezję, ironie i konkret a także mieszać tragizm z komizmem. Wiele osób mówiło mi, że się go nie da zrobić na scenie, co tylko bardziej mnie zachęciło. Dlaczego Twoim zdaniem warto uczestniczyć w tym festiwalu? - Dla widzów cenna jest różnorodność propozycji, wiele odsłon kultury żydowskiej jakie znajdą miejsce podczas festiwalu. Przypomniana zostaje pewna oczywistość, że mianowicie kultura żydowska nie ogranicza się do tematyki holokaustu. Dla samych artystów z kolei atutem są ryzykowne projekty, inne niż główna estetyka Teatru Żydowskiego. Co Twoim zdaniem kryje się pod hasłem "mała forma tea