EN

1.02.1986 Wersja do druku

U schyłku epok (fragm.)

"Trzy siostry" rozgrywane są jak gdyby w zwolnionym rytmie, niespiesznie. Pierwszy akt tchnie optymizmem-siostry wracają do życia, bo kończy się czas żałoby po śmierci ojca. Są imieniny Iriny, więc domownicy i goście wesoło snują plany na przyszłość, są wobec siebie serdeczni. Wreszcie wspólnie zasiadają przy stole. Pogodny nastrój mąci jedynie zły humor Maszy. Akt drugi jakby rwał się co chwila. Rozgrywa się mnóstwo drobnych, ale nie­przyjemnych zdarzeń. Pokrzykując krząta się Natasza - do niedawna nieśmiała i za­hukana, teraz w roli domowego żandar­ma. Irina daje kosza Solonemu. Wierszynin wyznaje miłość Maszy, ale za chwilę okazuje się, że jego żona próbowała po­pełnić samobójstwo. Wieczorna zabawa z przebierańcami nie udaje się, bo nie zostają wpuszczeni do domu. Postaci przemykają się nerwowo, pospiesznie, jakby ukradkiem. Odsłania się zagracone i ciasne wnętrze pokoju Olgi i Iriny. Zaczy­nają do niego wchodzić ludzie i o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

U schyłku epok (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Scena Nr 2

Autor:

Anna Nastulanka

Data:

01.02.1986

Realizacje repertuarowe