EN

31.01.1991 Wersja do druku

Tysiące będą klaskać

Może na Broadwayu powiedzą inaczej. W naszych warunkach jest to sensacja, rewelacja, bomba! Metro przestało być symbolem pol­skiej indolencji. Pod ziemią jak nie szło tak nie idzie. Za to sceniczne - pomknęło ku światu jak concorde. Nam, widać, przeznaczone podobłoczne korytarze. Fabuła banalna, można powiedzieć: nieinteligentna. Muzyka niespójna lub - jak kto woli - zróżnicowana: od motywów klasycznych po klimaty jaz­zowe z Corei. Choreografia miejscami brawurowa: płynące śnieżne anioły, kobieta-skakanka, chodzenie po ścia­nach. Oprawa znakomita: lasery wykorzystywane przez Michaela Jack­sona i Pink Floyd. Oda do młodości, oda do radości wyśpiewana i wytańczona przez świe­żych zawodowo dwudziestoparolatków. Widowisko - protestsong przeciw żądzy pieniądza za sumę z sześcioma zerami. Musical w formie amerykań­ski, lecz w tym przypadku z krwi (muzyka) i kości (słowa) polski - wystawiony w Europie Wschodniej. Opowieść o podróży piękni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tysiące będą klaskać

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 22

Autor:

Anna Bimer-Góralczyk

Data:

31.01.1991

Realizacje repertuarowe