Dwie książki, które całkiem niedawno zostały opublikowane i o których, mam wrażenie, nie pisało się zbyt wiele. Niesłusznie. Koniecznie trzeba to nadrobić. Obie łączy, jak to ujął Piotr Sommer w odniesieniu do teatralii Kennetha Kocha, "wielopostaciowa medytacja nad wierszem scenicznym i nad praktyką sceniczną wiersza" - pisze Grzegorz Nurek w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Rozpocznijmy od Kocha, skoro to nazwisko już padło. Kilkanaście jego krótkich utworów scenicznych Sommer umieścił w antologii "O krok od nich". Była to antologia poezji amerykańskiej, a jednak utworów tych nie mógł pominąć, jako reprezentatywnych dla całej twórczości "nowojorczyka", mimo że wielu czytelników wahałoby się, czy przypisać je gatunkowo do wierszy, czy raczej utworów scenicznych. Duchy Kantora i Gałczyńskiego Sommer w posłowiu do "Tysiąca sztuk awangardowych" tłumaczy: "Zawartość książki tytułowi nie przeczy (), cykl krótkich i bardzo krótkich utworów scenicznych, wcale nieźle zdaje sprawę z całożyciowej fascynacji Kocha teatrem. A może nie tyle teatrem, ile wierszem, który poza wiersz wykracza i ku teatrowi zmierza". Po obszernym wyborze wierszy Charlesa Reznikoffa "Co robisz na naszej ulicy" w tłumaczeniu Sommera w WBPICAK tam też ukazuje się książka Kocha. Amerykański poeta z humorem puszcza do nas oko, otwiera sw