EN

1.06.2007 Wersja do druku

Tysiąc osób kocha balet w Warszawie

Okazuje się, że balet kocha w Warszawie prawie tysiąc osób. Właśnie tyle dzieci i dorosłych uczęszcza aktualnie na wieczorowe zajęcia do Studia. Na planowane na początek tego roku szkolnego dwie nowe grupy było tylu chętnych, że trzeba było stworzyć osiem! - pisze Urszula Jabłońska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Tańczyć może każdy. O ile nie ma dwóch metrów wzrostu i stopy drwala - twierdzi instruktor, który prowadzi wieczorne zajęcia dla laików w szkole baletowej przy Moliera. Godz. 19. W sali przy poręczach stoi kilkanaście kobiet w wieku od 15 do 60 lat. Są ubrane w T-shirty i legginsy. Akompaniatorka żywiołowo gra na fortepianie. - Otworzyć, wrócić i na raz! - komenderuje instruktor, a baletnice posłusznie rozstawiają szeroko stopy, zginają kolana, wyciągają w górę ręce. Właśnie trwają ogólnodostępne zajęcia z baletu klasycznego w Studiu Aktorsko-Teatralnym, które działa wieczorami w szkole przy Moliera. - Tańczyć balet klasyczny może każdy - zapewnia Wacław Gaworczyk, w latach 60. solista w Teatrze Wielkim, a dziś instruktor baletu. - No, może prawie każdy. Raz przyszedł ponaddwumetrowy facet ze stopą drwala, która w ogóle się nie zginała. Zastanawiałem się, jak on sobie wyobraża tańczenie? Na szczęście chyba się zorientował, ż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tysiąc osób kocha balet w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazecie Wyborcza - Stołeczna nr 127

Autor:

Urszula Jabłońska

Data:

01.06.2007