EN

27.12.2018 Wersja do druku

Tymczasem w Maroku

Świat arabski nie słynie z wielkich festiwali teatralnych. Inaczej niż np. przedstawienia z Iranu, spektakle z krajów arabskich nie pojawiają się również na festiwalach w Polsce. Z tym większą ciekawością przyjąłem zaproszenie na FIESAD - Festival International des Ecoles Supérieures d'Art Dramatique w stolicy Maroka, Rabacie - pisze Witold Mrozek.

Impreza ściąga studentów aktorstwa od Santiago Chile po Łódź i od Oslo po Kinszasę. Jest miejsce na szkołę z Kairu - i słynną berlińską Hochschule für Schauspielkunst "Ernst Busch". W Maroku rządzi, toutes proportions gardées, tamtejsza Platforma Obywatelska. Czyli religijni konserwatyści, którym zależy na jak najlepszych stosunkach z Zachodem, a jednocześnie na powolnej modernizacji i liberalizacji oraz na możliwie szybkim rozwoju gospodarczym kraju. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju - bo tak się nazywa formacja rządząca - i tak pozostaje w cieniu króla, Mohammeda VI, który w roli patrona imprezy patrzy na mnie z wielkich bilbordów festiwalu, zwieszających się nad wejściem do teatru imienia jego dziadka, Mohammeda V. Ten ostatni jest tu kimś na kształt połączenia Jana Pawła II i Józefa Piłsudskiego, ojcem niepodległości Maroka, autorytetem i patronem również największego lotniska (w Casablance) czy uniwersytetu w Rabacie. Król zarazem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tymczasem w Maroku

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

27.12.2018

Wątki tematyczne