Stanisław Tym przygotowuje w Teatrze Powszechnym "Szopkę". Poprzednią pisał dla telewizji za czasów Gomułki. Wówczas pomagało mu aż dziewięciu cenzorów, dziś teksty musiał napisać sam. - Bohaterami szopki są postaci z życia politycznego, kulturalnego, prominenci, osoby powszechnie rozpoznawane. Przypina się im łatki, kpi z nich, żartuje, przedrzeźnia - opowiada Stanisław Tym. Czy w tym roku było się z czego śmiać? - Działy się rzeczy niewiarygodne - uważa reżyser spektaklu. Zdradza, że jednym z tematów przedstawienia będą żarty dotyczące reformy administracyjnej kraju i protestów z nią związanych. - Uchwalono reformę, ale proszę zwrócić uwagę, że wszystkie partie polityczne, wszyscy, którzy tę reformę przeprowadzali, są niezadowoleni - mówi Stanisław Tym. Będą też żarty dotyczące teatru: aktorów, widzów, recenzentów, a nawet ostatniej premiery w Powszechnym - "Fedry" Racine'a. - Dziś szopka to nie mogą być
Tytuł oryginalny
Tym z Brodą
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza Gazeta Stołeczna nr 301