Stanisława {#os#394}Tyma{/#} wszyscy kojarzą - i słusznie - ze śmiechem. Wywodzący się z STS-u artysta przez lata wypracował własny, bardzo specyficzny typ dowcipu. Pokazywał go w znakomitym filmie "Miś", w programie telewizyjnym "Pies, czyli kot". Ale Tym pisze także dla teatru; swego czasu święciły triumfy na polskich scenach "Rozmowy przy wycinaniu lasu". Niedawno w Teatrze Rampa odbyła się prapremiera jego najnowszej komedii "Mississippi". Choć tytuł jest bardzo egzotyczny sztuka dzieje się w polskiej rzeczywistości. Teatr prowadzony przez Władysława Popielarczyka ma poważne kłopoty finansowe, na widowni pustki, a teatrem rządzą związki zawodowe, czyli aktorka, bufetowa oraz strażak. Ale oto pojawia się biznesmen o esbeckim rodowodzie Henryk Pylak. Uruchamia linie lotnicze, a teatr ma zamiar wynająć na pracownię malarską wielkich afiszy reklamowych. Tekst Tyma jest śmieszny - choć zabrzmi to nieprawdopodobnie - tak śmieszny, że chwilami nawet
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Top nr 13
Data:
01.04.1994