REPORTAŻ królował w ubiegłotygodniowym programie TV, i to reportaż przede wszystkim filmowy. Ale TV też ma wakacje, więc trudno się spodziewać. aby forma praktycznie osiągalna w ciągu 10 lat pracy naszej TV (reportaż na żywo) miała się przyoblec w kształt realny teraz, pod koniec urlopowemu. Na uwagę zasługiwały spośród "zagranicznych": Telearowski film o Splicie oraz kolejna opowieść o Afryce Josepha Stanleya serii "Świat, który nie móc". Pierwszy, jak każdy porządny reportaż, zaczynał się od dziejów, opisywał teraźniejszość i kończył "ukazaniem perspektyw", i nie forma zadecydowała o jego walorach, lecz temat: miasto, które wyrosło z pałacu, które wcisnęło między 1700-letnie mury siedziby Dioklecjana 250 domów z ok. 3 tysiącami mieszkańców. I choć Split rozbudował się, w jego centrum pozostał pałac pięknie fotografowany przez anonimowego operatora. Filmy Telearu podawane są nam czysto z zachowaniem w pełnej konspiracji
Tytuł oryginalny
Tym co jest ty się syć zawsze gorzej może być
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie Nr 200