Na deskach Teatru Polskiego zobaczymy jutro "Amatorki" austriackiej pisarki Elfriede Jelinek w reżyserii Emilii Sadowskiej. Laureatka Literackiej Nagrody Nobla nie wyraziła zgody, by spektakl grano poza Poznaniem. Unikająca rozgłosu i ludzi, pisarka nie zjawi się też na prapremierze. Ale podczas przygotowań do spektaklu żywo wymieniała się z poznańskimi artystami mailową korespondencją. Na pytanie, dlaczego postanowiła wystawić właśnie "Amatorki", książkę napisaną ponad trzydzieści lat temu, Sadowska odpowiada: - Ten tekst jest niestety bardzo aktualny. Nadal jest wiele kobiet szukających miłości w świecie, który im prawdziwego uczucia znaleźć nie pozwala. Sa jednak i różnice. - Elfriede Jelinek jest feministką, ja nią nie jestem - mówi Sadowska. - Nie chcę w moim tekście nikogo oceniać ani linczować - dodaje. - Nie chodzi mi też o to, by ośmieszyć bohaterów i pokazać, że kobiety są głupie, a faceci w zasadzie jeszcze głupsi. Pragnę jed
Tytuł oryginalny
Tylko w Poznaniu. "Amatorki"
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Poznań - dodatek - Co Jest Grane nr 10