W Teatrze Powszechnym rewelacja "Spiskowców" według powieści Conrada, przez wiele miesięcy komplety i nadkomplety widzów, w adaptacji TV obejrzały to miliony. Trudno pojąć, że powieść "W oczach Zachodu", według której tę adaptację przygotowano, od czytelnika polskiego trzymana była na odległość taką, jakby to była nie powieść dziewiętnastowieczna, tylko bomba. Rzeczywiście, na samym początku następuje straszliwy wybuch bomby. Rzucona przez zamachowca Haldina, zabija nie tylko carskiego policmajstra, ale także część ulicznego tłumu, przy czym złowrogie konsekwencje tego wybuchu, jak kręgi na wodzie, będą się rozchodziły do końca, sięgając daleko poza granice Rosji. Zamach udał się, jednak Conrad ma wątpliwości, czy generalnie się opłacił. Podejrzliwie przygląda się rewolucjonistom, anarchistom, tudzież sympatykom oczami, w których maluje się zgryźliwość, a o których twierdzi, że są to oczy Zachodu, konkretnie angielskiego nau
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kierunki" nr 12