"Biesiada u hrabiny Kotłubaj" Witolda Gombrowicza w reż. Roberta Glińskiego w Teatrze TV. Przed premierą pisze Remigiusz Grzela w Gazecie Wyborczej - dodatku Gazeta Telewizyjna.
Takich legend, takiej uczty na jednej scenie dawno nie było. Anna Polony, Barbara Krafftówna i Bohdan Łazuka tworzą mistrzowski tercet. A właściwie kwartet, bo partnerujący im Piotr Adamczyk stworzył wybitną rolę młodego Gombrowicza. Postać stworzona przez Piotra Adamczyka w "Biesiadzie u hrabiny Kotłubaj" to młody inteligent szukający uwagi wyższych sfer, ale już genialnie prześmiewczy ich obserwator. Jego Gombrowicz jest zanurzony w schizofrenicznym świecie arystokracji zatrzaśniętej w ciasnocie polskości, jednocześnie ucieka z niego, wybijając się na myślową niepodległość, niezależną od jakiegokolwiek systemu. - Lecz najsłynniejsze były postne obiady piątkowe hrabiny. Były czymś w rodzaju święta i odlotu - mówi. Hrabina Maria Kotłubaj (Polony) jarskimi obiadami rzucała rękawicę społeczeństwu, bo wstrętne ochłapy mięsne żarłoby przez dzień cały. Zastaje ją jedynie w towarzystwie Barona de Apfelbauma Łazuka) i starej bezzębnej