"Lekcje miłości" Iriny Waśkowskiej w reż. Rafała Sabary w Teatrze Telewizji. Pisze Grzegorz Ćwiertniewicz w Teatrze dla Was.
Za nami kolejna premiera Teatru Telewizji. Tym razem sięgnięto po sztukę rosyjskiej dramatopisarki Iriny Waśkowskiej, dramatopisarki znanej i cenionej, dramatopisarki, która pisania uczyła się u najwybitniejszego współczesnego dramatopisarza Nikolaja Kolady. Za swoje teksty zdobyła już nawet prestiżowe nagrody. Jest laureatką i finalistką wielu festiwali dramaturgicznych, zdobywczynią Grand Prix moskiewskiego festiwalu "Złota Maska" 2014. "Lekcje miłości", bo to właśnie ta sztuka została zaadaptowana na potrzeby Teatru Telewizji, jest tekstem interesującym, z jednej strony niebanalnym, z drugiej - zwykłym, bliskim odbiorcy, bo ludzkim, jest tekstem, z którego na pierwszy plan przebija się tragiczność, ale nie brakuje w nim i komiczności, choć nie tej, która miałaby przywieść na myśl śmieszność i w konsekwencji rechot. To sztuka dobrze napisana, choć, żeby była jasność, opierać mogę się jedynie na tłumaczeniu Agnieszki Lubomiry Piotrowski