"Love Forever" w reż. Michała Siegoczyńskiego w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Joanna Krężelewska w Głosie Koszalińskim.
Skoro ból głowy leczymy tabletką, to dlaczego farmakologicznie nie można wyleczyć się z nieszczęśliwej miłości? To pytanie stawiają twórcy spektaklu "Love Forever", który rozpoczął w sobotę obchody jubileuszu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. - 16 stycznia minie równo 60 lat od kiedy w polskim Koszalinie odbyła się premiera "Ślubów panieńskich" w reżyserii Ireny Górskiej - Damięckiej. Dziś Koszalin promieniuje sztuką teatralną nie tylko na miasto, ale na całą Polskę północną - rozpoczął Zdzisław Derebecki, dyrektor BTD. I zapowiedział dwie kolejne premiery - w marcu widzowie zobaczą klasykę - również Fredry - "Zemstę", na zakończenie sezonu quasi-kabaretowy spektakl Piotra Krótkiego o historii teatru. Na początek urodzinowych prezentów widzowie dostali sztukę współczesną. Na kolejną produkcję Michała Siegoczyńskiego czekałam z niecierpliwością. Niezapomniany monodram "...syn", który pokazał w Koszalinie w 2006 roku,