Pierwszy dzień Tygodnia Sztuk Odważnych w Radomiu w ocenie Renaty Metzger w Gazecie Wyborczej - Radom.
Podczas pierwszego dnia Tygodnia Sztuk Odważnych ktoś zapomniał o naczelnej zasadzie teatru: po pierwsze - nie męczyć. Efekt jest taki, że troszkę się boję znów iść do Powszechnego Jako pierwszą zaserwowano zgrabną komedyjkę Agaty Myśliwiec "Halo, panie Jerzy". Na ul. Niekoniecznej 33 mieszka pan Jerzy - 33-letni nauczyciel historii, ułożony młody człowiek, aczkolwiek z wyglądu można go pomylić absolutnie z każdym. Pewnego dnia radio podaje dziwną wiadomość - w czyjejś szafie zalęgło się zło. Pan Jerzy uznaje ją za żart, podobnie jak serię telefonów do siebie, w których znajomi i nieznajomi współczują mu, żegnają się z nimi, gratulują odwagi. Okazuje się, że zło wybrało właśnie jego szafę. Na ostatnią drogę błogosławi go biskup, prezydent kraju obiecuje pośmiertne ordery, a media mają już gotowy helikopter, by sfilmować wejście pana Jerzego do szafy. Już po jego zniknięciu w otchłani szafy dzwoni telefon i okazuje się,