"Inna dusza" wg Łukasza Orbitowskiego w reż. Michała Siegoczyńskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak.
Każde większe miasto ma swój pitawal. I swojego upiora. W Bydgoszczy najdobitniej zapamiętanym psychopatycznym zbrodniarzem naszych czasów jest Jacek B. Wszyscy mieszkańcy od wieku średniego w górę, pamiętają straszliwe wydarzenia z lat dziewięćdziesiątych minionego stulecia, kiedy to, błękitnooki blondynek o twarzy cherubina, w brutalny sposób zamordował swego kuzyna i młodziutką sąsiadkę, której ciało poćwiartował potem i po kawałku w torbach wynosił z domu. Zainteresował się tym tematem przed kilku laty krakowski literat Łukasz Orbitowski i na podstawie tej krwawej historii, zmieniając nieco realia, imiona i nazwiska, stworzył cieszącą się ogromną popularnością książkę "Inna dusza". Sposób narracji, stylizacja językowa, budowanie klimatu wokół miejsc, w których toczy się akcja, bydgoszczanom kojarzyć się może nawet nieco z "Mostem Królowej Jadwigi". Twórcom chyba też, skoro podobnie jak dzieło Jerzego Sulimy Kamińskie