Zamknięte instytucje kultury, odwołane koncerty i festiwale. Stan zagrożenia epidemicznego dotyka mocno twórców kultury. Najgorzej mają ci, którzy są inicjatywą prywatną lub nie mają stałych umów - pisze Małgorzata Klimczak w Głosie Szczecińskim.
Zamknięcie wszystkich instytucji i apele władz, żeby pozostać w domu uruchomiło dużą akcję prezentowania swojej twórczości w internecie. Niemniej jest to działalność, która nie przynosi artystom zysków, więc ich sytuacja staje się tragiczna. Szczeciński teatr Gwitajcie jako jeden z pierwszych w Szczecinie postanowił pokazywać spektakle online. W sobotę i niedzielę najmłodsi mogli obejrzeć "Mądralinkę". To teatr prywatny, dlatego na swojej stronie opublikował dramatyczny apel: "Z przykrością informujemy, że bez rozwiązań systemowych na szczeblu centralnym oraz wsparcia odpowiednich służb i urzędów odpowiedzialnych za tak zwaną siłę wyższą, Teatr Rozmaitości Gwitajcie na stałe zniknie z mapy kulturalnej Szczecina. Odwołanie 28 wydarzeń w tym miesiącu wiąże się ze stratą, której nie będziemy w stanie pokryć. W takiej sytuacji znalazło się wiele podmiotów związanych z szeroko pojętą branżą kulturalno-rozrywkową". - Nasze spek