"Terrordrom Breslau" w reż. Wiktora Rubina z Teatru Polskiego we Wrocławiu na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Artur Niedźwiecki w Gazetce Festiwalowej OFFicjalna
Wrocław opanowała fala przemocy. Bezkierunkowej przemocy napędzanej przez media. Terrordrom Breslau ukazuje mechanikę wpływu jednostki na masy. Główny bohater, przez długi czas pozostający anonimowy, tajemniczy V, rozsyła listy do mieszkańców miasta. W korespondencji nawołuje do aktów sprzeciwu wobec obowiązującego porządku. Jego kontrkulturowe działania szybko zostają zauważone przez ekipę medialną. Popularność V wzrasta, ludzie zyskują przewodnika, wzór do naśladowania. V przestaje być anonimowy, wychodzi do ludu. Pojawia się pytanie: na ile inspirujące były jego działania, a na ile został wykreowany przez media? Rozwój wydarzeń na ulicach Wrocławia, połączony z żywym zainteresowaniem mediów prowadzi w końcu do utworzenia terrordromu - autonomicznej strefy wolnego zabijania. Pomysł na komercjalizację sytuacji rodzi się w głowie V. Sztuka dotyczy kilku aktualnych problemów, takich jak rola i władza mediów, siła buntującej się jedno