Olaf Lubaszenko i Cezary Pazura należą dziś do najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Ogromną popularność zawdzięczają przede wszystkim filmowi, chociaż również teatr dał im możliwość zagrania wielu ciekawych ról. I właśnie za sprawą teatru gościliśmy ich ostatnio w Trójmieście. Sopot był kolejnym (może dwudziestym, nie pamiętają już dokładnie) przystankiem na trasie, jaką od wielu tygodni przemierzają z "Emigrantami" Sławomira Mrożka. Czy jest to wasze pierwsze spotkanie na scenie? Cezary Pazura - Nie. Spotykaliśmy się już wcześniej. Dwa lata temu Olaf zaprotegował mnie do spektaklu "Metro". Wtedy po raz pierwszy graliśmy w teatrze razem. W filmie natomiast zdarzało nam się to znacznie częściej - w "Pograniczu w ogniu", w "Krollu", "Psach", "Pamiętniku znalezionym w garbie". Było też przedstawienie Teatru Telewizji. Jak aktorzy warszawscy trafili do Rzeszowa? "Emigranci" są przecież przedstawieniem zrealizowany
Tytuł oryginalny
Twarde reguły
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 175