O spektaklu teatru TV "Mord założycielski" mówi Jacek Raginis, historyk, reżyser, współautor przedstawienia. Premiera w poniedziałek, godz. 20.
Gdzie dokładnie zginął Marceli Nowotko? Jacek Raginis: Był tam charakterystyczny kościół, niedaleko ulicy Karolkowej. Nowotko spotkał się przy nim z Bolesławem Mołojcem, przeszli kilka metrów, bodajże do ulicy Przyokopowej, i tam pojawił się zamachowiec. Sytuacja, jaką widzimy w spektaklu: prośba o ogień, przypalanie papierosa, zaniepokojenie Nowotki i jego prośba, by przeszli kawałek dalej, bo jakiś przechodzień znacząco się spojrzał, odnotowana została w relacji Mołojca. Na ile jest ona wierna faktom? - Można też zadać inne pytanie: czy ta relacja została wiernie spisana przez prowadzących tzw. partyjne śledztwo. Czy wiadomo, kto zabił Nowotkę? - Spektakl nie daje odpowiedzi, jest kompilacją kilku hipotez. Taki polityczny "Rashomon"? - Film Kurosawy był dla mnie inspiracją, choć konstrukcja spektaklu jest nieco inna. Ale i tu mamy sytuację, gdy kilka osób obserwujących lub zaangażowanych w zdarzenie, pamięta je inacz