We wtorek w TVP Kultura spektakl "Człowiek do wszystkiego" w reż. Krzysztofa Babickiego", z 1998 roku. Autorem sztuki jest ceniony dramaturg brytyjski Ronald Harwood, twórca "Garderobianego", "Sztuki przekładu", "Zatrutego pióra".
Jest jednym z niewielu aktywnych obecnie dramaturgów, który posiadł umiejętność łączenia scenopisarskiego rzemiosła z wrażliwością na problematykę naszych czasów. I nie chodzi tu o gazetową aktualność, przemijającą wraz z nowymi zdarzeniami. Harwood potrafi wychwycić problemy głęboko tkwiące we współczesnej europejskiej historii i kulturze. Nie unika przy tym tematów trudnych, wywołujących spory i burzliwe dyskusje. Tak jest właśnie z "Człowiekiem do wszystkiego", sztuką dotykającą problemu europejskiego antysemityzmu. Jej akcja rozgrywa się współcześnie w Anglii, w rodzinie państwa Field. Po wojnie przygarnięty został przez nich pochodzący z Ukrainy Roman Kozaczenko. Przez cały powojenny okres był służącym, "człowiekiem do wszystkiego", przyjacielem domu. Postrzeganym jako uosobienie dobra i spokoju. I oto pewnego dnia ten już blisko 80-letni starzec zostaje zidentyfikowany jako podejrzany o wymordowanie podczas wojny grupy 800 Żydó