"Burza" Krzysztofa Warlikowskiego to dojrzały spektakl o współczesnej Polsce, najlepszy, jaki zrealizowano ostatnio dla telewizji. TVP Kultura pokaże również "Kruma" [na zdjęciu] tego znakomitego reżysera.
Szekspirowskie przedstawienie Warlikowskiego jeszcze przed premierą w TR Warszawa w 2003 r. wywołało wielkie poruszenie. Janusz Gajos zrezygnował z roli Prospera, a z jego wywiadu dla "Rz" wynikało, że powstaje spektakl o Jedwabnem. Ale Warlikowski, choć zawsze angażował się w dyskusje o Polsce, to nigdy w doraźny sposób. Również "Burza" pokazała jego mistrzostwo w otwieraniu klasycznych sztuk na współczesność. Nie naginając tekstu do naszych realiów, stworzył niezwykle drapieżny spektakl. Można było w nim rozpoznać dramat zdradzonego i cudem ocalonego polskiego Żyda, który dojrzał do wybaczenia. Ale Warlikowski przedstawił też niezwykle krytyczną wizję Polski od czasu stanu wojennego, kiedy w zdradziecki sposób zabito suwerenność narodu, a jego charyzmatyczni przywódcy i autorytety musieli ustąpić kreaturom spragnionym władzy. Tak można zinterpretować zamach stanu Antonia (Andrzej Chyra), który podstępnie przejął rządy w Mediolanie