Druga część dokumentalnej trylogii (1992) Ludwika Perskiego o Tadeuszu Łomnickim.
Z tej opowieści jasno wynika, że dla aktora nie było niczego ważniejszego od jego bywania na scenie i przed kamerą. Praca nad rolą, poszukiwanie nowego, idealnego scenicznego czy filmowego bytu pochłaniała go, stając się prawie obsesją. Znany ze swej tytanicznej pracowitości, zwany był genialnym potworem, ale efekty były zachwycające. Rola w Brechtowskiej "Karierze Arturo Ui" na scenie warszawskiego Teatru Współczesnego przeszła do legendy, zarówno tego teatru, jak i samego Łomnickiego. Aktor chętnie i barwnie opowiadał Perskiemu, jak doszło do znalezienia klucza do tej roli. Inną sławną kreacją była rola Salieriego w "Amadeuszu" Schaffera w reżyserii Romana Polańskiego, który równocześnie odtwarzał postać tytułową. Tu z kolei Łomnicki cały sukces przypisywał Polańskiemu. "Nie lubiłem grać w filmach, bo to wszystko przypadek" - mówił Perskiemu. A jednak to właśnie filmowa rola Michała Wołodyjowskiego w obrazie Jerzego Hoffmana przynio