W niedzielne popołudnie Bałtycki Teatr Dramatyczny zaprosił na spektakl, który gwarantował rozrywkę na wysokim poziomie - "Tuwim liryczny i nie tylko". Zacni aktorzy, wyśmienita poezja, czasem nastrojowa, czasem z humorem. Choć mieszanka to wspaniała, na spektakl charytatywny do BTD nie przyszło wielu widzów - pisze
Joanna Krężelewska w Głosie Koszalińskim.
Przez ponad godzinę Piotr Machalica i Piotr Borowski interpretowali twórczość Juliana Tuwima, doskonale znanego każdemu dziecku z wierszy, ale który pisał też kabaretowe skecze, teksty piosenek. I utwory, których dzieciom na dobranoc raczej nie przeczytamy... Składając słowa, potrafił sprawić, że niejeden damski policzek spłonął rumieńcem. Aktorzy sami wybrali utwory z szerokiego repertuaru dzieł "mistrza gry słów". Spektakl miał jeszcze jeden wymiar - wstępem do teatru była darowizna w dowolnej wysokości, wyraz wsparcia dla Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie. Na datki czekali hospicyjni wolontariusze. Wśród nich Emilia Tousty, uczennica Szkoły Podstawowej nr 10 w Koszalinie. Choć jest dopiero 9-latką, pomaga od dawna. - Mama jest wolontariuszką, oboje rodzice są zaangażowani w pomoc hospicjum, dlatego sama też postanowiłam działać - zaznaczyła. - Ludzie chętnie wrzucają datki do puszek. Nie trzeba nikogo przekonywać. Nie pat