EN

24.05.2011 Wersja do druku

"Turandot" czyli operowa psychodelia Trelińskiego

"Turandot" w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Maciej Łukasz Gołębiowski w Hi Fi i Muzyka

Mariusz Treliński słynie z nietypowych pomysłów reżyserskich. Te udane ukazują treść dzieła z ciekawej perspektywy. Niestety, równie często wydumane wizje prowadzą twórcę na manowce, a widza pozostawiają w konsternacji - co artysta miał na myśli? Turandot" Pucciniego to piękna, ale brutalna i ociekająca krwią baśń, osadzona w realiach starożytnych Chin. Okrutna księżniczka latami wabi na swój dwór kolejnych adoratorów, którzy, by ją zdobyć, muszą odpowiedzieć na trzy pytania. Są one jednak tak trudne, że nikomu się nie udaje, a ceną za błąd jest głowa nieszczęśnika. W pałacowych murach co chwila brzmią trąby zwołujące lud na egzekucję i nadzieja na zakończenie tej makabry już niemal umarła. Na szczęście zjawia się przybysz z dalekiego kraju, który ratuje sytuację i w szczęśliwym finale kruszy serce pięknej Turandot. Szkoda tylko, że za cenę życia jego przyjaciółki z dzieciństwa, Liu, która ginie z rąk ludu w ostatnim

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Turandot" czyli operowa psychodelia Trelińskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Hi Fi i Muzyka nr 5/05.2011

Autor:

Maciej Łukasz Gołębiowski

Data:

24.05.2011

Realizacje repertuarowe