Jaką rzadkością jest w literaturze dramatycznej prawdziwa tragedia! Jaką rzadkością jest w teatrze aktor o prawdziwie tragicznej skali! Ileż razy aplikowano ze sceny zwietrzałe tragedie, które zamiast "oczyszczać" po prostu nudziły. Ileż razy gest tragiczny zmieniał się w pusty, napuszony patos? Jak możliwa jest jeszcze tragedia? - pytali modni autorzy. I, jak Friedrich Dürrenmatt, zabierali się do pisania "tragicznych komedii". A zatem tragedia jest już niemożliwa? Nie potrafimy jej napisać i nie potrafimy jej odebrać. Może więc i wielkie tragedie antyku znalazły się poza zasięgiem naszej akustyki? Przestaliśmy je "słyszeć" i nie potrafimy ich zagrać. Takie mniemanie rozpowszechnia się coraz bardziej, znajdując wciąż nowe argumenty. Ich napór odczuwa na sobie każdy, kto dzisiaj podejmuje ryzyko wznowienia tragedii greckiej. W takiej polemicznej sytuacji znalazł się właśnie Kazimierz Dejmek, który w świetnie skomponowanym wieczorze teatralnym r
Tytuł oryginalny
"TU STOJĘ GDZIE ZADAŁAM CIOS!"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 15