EN

24.11.2011 Wersja do druku

Tu nie ma miejsca na sentymenty, tu jest psychoanaliza

- Jako dyrektor teatru mam ambicję, żeby dawać szansę młodym artystom, którzy startują w tym zawodzie. Sam z niej przed wielu laty skorzystałem i... chyba nie zmarnowałem - mówi WOJCIECH MALAJKAT, dyrektor Teatru Syrena w Warszawie.

Życie Wendy jest katastrofą. Potrzebuje ona pomocy specjalisty. Jest nim Colin, terapeuta, który pomaga pacjentom znaleźć własną drogę życia. Jednak pewnego dnia sam zbacza z obranego kursu. 0 spektaklu "Trener życia" rozmawiamy z Wojciechem Malajkatem, reżyserem sztuki i odtwórcą głównej roli Kim jest tytułowy trener życia, którego gra pan w Teatrze Syrena? Wojciech Malajkat: To jest człowiek, który wierzy w potęgę wiedzy teoretycznej i umiejętności. Uważa, że w świecie nie liczą się emocje i uczucia. Mój bohater jest przekonany, że za pomocą treningu człowiek może sobie bardzo dobrze poradzić w życiu. Colin tresuje własnych pacjentów, a potem nimi manipuluje. Na scenie oglądamy dwie bardzo różne jego pacjentki: Fionę (Beata Ścibakówna), zajmującą wysokie stanowisko w kadrze menedżerskiej, i Wendy (Katarzyna Bagniewska), jej sekretarkę, z której Fiona nie ma wielkiego pożytku... - Obie kobiety zostały świetnie skontrastowane prze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tu nie ma miejsca na sentymenty, tu jest psychoanaliza

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna nr 227

Data:

24.11.2011

Realizacje repertuarowe