"Iwona, Księżniczka Burgunda w reż. Bogdana Toszy w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Polsce Kurierze Lubelskim.
W sobotę w Teatrze Osterwy zobaczyliśmy "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Bogdana Toszy. Na premierę czekałem z niecierpliwością i ciekawością, ale jednak bez wielkiej ekscytacji. Wyznam bowiem, że nie jestem wielkim fanem tej sztuki. Spośród trzech napisanych przez Gombrowicza dramatów, "Iwonę..." lubię zdecydowanie najmniej. Zaryzykuję stwierdzenie mocne - sztuka owa wydaje mi się być taką, jaka jest jej tytułowa bohaterka: "rozmamłana" i "niemrawa". To wyjaśnia brak ekscytacji. Ale jest też druga strona. Faktura dramatu sprawia, iż więcej niż w innych przypadkach zależy od reżysera, który nad nim pracuje. To właśnie reżyser - bardziej niż wszyscy literaturoznawcy - dookreśla "Iwonę...". A akurat Bogdan Tosza należy do twórców, których trzeba słuchać z uwagą. Jeszcze przed premierą Tosza nie krył, że wpisuje "Iwonę..." w ciąg spektakli, które zrealizował na lubelskiej scenie; szczególnie zaś Molierows