MINI-MARATON, jaki urządził Teatr Zagłębia dla uczczenia swego sędziwego wieku - mam na myśli trzydniowy jubileuszowy przegląd spektakli - oderwał sporą część publiczności od ulubionych wieczornych posiadów przed telewizorami, skazując ją na późne powroty do domu, w paskudnej pogodzie. Wierni widzowie, którzy mężnie znieśli tę niewygodę wraz z nieodłącznym "szumem informacji" spowodowanym przez styk rozmaitego gatunku wrażeń i konwencji nie doznali chyba rozczarowania, ponieważ różnorodność zwykle skutecznie przegania nudę i pozwala poznać różne barwy teatralnej rzeczywistości. Nie gasnąca gwiazda Fredry i tym razem użyczyła swojego blasku jubileuszowej premierze "Dam i Huzarów" poprowadzonej z wnikliwym wyczuciem stylu epoki i galopującym tempem przez dobrze znanego publiczności reżysera pamiętnych przedstawień Zbigniewa Bogdańskiego, który po paru latach artystycznej działalności na scenach warszawskich i
Tytuł oryginalny
Trzydniówka z Melpomeną
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza nr 38