PO PIERWSZE - "Eskurial" - Michela de Ghelderode w Teatrze im. Stefana Jaracza. W cieniu szubienicy Śmierć wiedzie korowód bohaterów beznadziejnie zdeterminowanych przez los. Dosadne plastyczne wizje Brueghela i mroczna ideologia Hiszpanii Filipa II. Płynna, jakże łatwa - i trudna zarazem - do przekroczenia granica między patosem a błazeństwem. Między wielkością a śmiesznością. Między pełnią życia a nicością. Między maską a ludzką twarzą. Mimo wyśmienitych ról Mariusza Wojciechowskiego (Król) i Mariusza Saniternika (Szalej), którzy wraz z towarzyszącymi kolegami-aktorami starają się nam to wszystko przekazać, spektakl nie pozostaje jednak niczym więcej niż zgrabną ilustracją zbyt ogólnikowo jednak brzmiących filozoficznych rozważań. Sądzę, iż reżyser przedstawienia wziął sobie za bardzo do serca zamieszczoną w programie do spektaklu wypowiedź Ghelderode`a: "Robię w teatrze to, co mi się podoba i nie muszę zda
Tytuł oryginalny
Trzy wariacje na temat rozpoczęcia sezonu (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 251