EN

13.09.1985 Wersja do druku

Trzy twarze Wiśniewskiego

Trzy festiwale, trzy główne nagrody, trzy twarze, trzy ro­dzaje wielbicieli. Za co widzo­wie "Końca Europy" i "Panopticum a la Madame Tussaud" kochają teatr Janusza Wiśniew­skiego? Dlaczego ustawiają się w kolejkę, by kupić plakat ze zdjęciem z jego spektaklu? Co z teatralnych wspomnień pra­gną ocalić i umieścić we włas­nych domach?

Międzynarodowa kariera spek­takli Wiśniewskiego, zrealizowa­nych przez niego w poznańskim zespole Teatru Nowego, kiero­wanym przez Izabellę Cywiń­ską, coraz bardziej zachęca do zastanowienia. Tym bardziej, że również wśród polskiej publicz­ności spotyka się zagorzałych miłośników tego teatru oraz ak­torów pragnących otrzymać angaż do właśnie powstającego w Warszawie nowego Teatru Ja­nusza Wiśniewskiego - z jed­nej strony, i zaprzysięgłych wrogów, próbujących patrzeć na młodego twórcę wyłącznie przez pryzmat wcześniejszych dokonań Tadeusza Kantora - z dru­giej. Spójrzmy więc na odsłanianie kolejnych twarzy Wiśniewskiego. Belgrad, Nancy i Edynburg odsłoniły trzy wizerunki - ja­ki zobaczymy w Warszawie? Oto w 1983 roku w Belgradzie, na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym BITEF, nikomu je­szcze nie znany młody reżyser i autor zaprezentował "Koniec Europy". Publiczność, całkowi­cie zaszokowana, natychmiast uczyniła go mesjas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzy twarze Wiśniewskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Warszawy" nr 214

Autor:

Tomasz Raczek

Data:

13.09.1985

Realizacje repertuarowe