Teatr Nowy otworzył Małą Scenę. Otworzył ją trzema spektaklami w reżyserii Kazimierza Dejmka - platońską "Obroną Sokratesa", "Judytą" Peyret-Chappuis i "Człowiekiem z głową" Janusza Warmińskiego. Otwarcie Małej Sceny poprzedziły oczekiwania. Były to oczekiwania dość różnorodnej natury. Najczęściej zmierzały w dwu kierunkach. Jedni spodziewali się "teatru eksperymentalnego"; a właściwie nie tyle teatru, ile repertuaru. Szło im o dramat. I to dramat mniej więcej określonego gatunku. A więc o ten, który odbiegałby pod wielu ważnymi względami od powszechnie przyjętych dzisiaj konwencji scenopisarskich. Inni liczyli na "teatr aktora". Na repertuar, który dawałby aktorowi szansę "zrobienia" kreacji. I na reżysera, który by szansy tej nie zaprzepaścił. I oto w łeb wzięły przewidywania. Tak czekających na "teatr eksperymentu" jak i na "teatr aktora". Ci pierwsi podpisaliby się oburącz pod "Obroną Sokratesa". Ale nie pod "Jud
Tytuł oryginalny
Trzy spektakle Małej Sceny
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 23