Ta sztuka, tylekroć wystawiana, tylekroć oglądana, opisana i opukana przez kilka pokoleń ludzi teatru, może najgłośniejsza w dorobku Czechowa, jawi mi się we Współczesnym jako historia nie spełnionej miłości. Moskiewski MChAT, pierwsza scena Czechowa, zostawił na długie lata tradycję "Sióstr" przesyconą marzeniami i tęsknotami ludzi bezwolnych, skazanych na egzystencję życia pozornego. Z upływem, czasu zaczęto buntować się przeciwko tej formule, sprawiając dramat o niemożności wyboru, dostrzegając upiorność owej tęsknoty, która zamienia byt w pozór, która, wedle jednego z badaczy literatury rosyjskiej, przekształca pracę w środek głuszący rozpacz człowieka, przerażonego niezmiennością losu pokoleń, które - jak mówi Czechow - istnieją, ale nie rozwijają się. Próbowano i formuły komediowej, powołując się na zarzut autora, iż teatr robi z niego mazgaja. Więcej w nim okrucieństwa niż czułości, wołali inni,
Tytuł oryginalny
"Trzy siostry" i Tuzenbach
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu Nr 140