Lubię to przedstawienie. Ma lat 21, a broni się wspaniale: rolami, psychologiczną prawdą, klimatem, skromnością - pisał Andrzej Wanat trzy lata temu o "Trzech siostrach" w telewizyjnej inscenizacji Aleksandra Bardiniego. Wanat był świetnym znawcą twórczości Czechowa, ale nawet bez jego wiedzy można stwierdzić, że ten spektakl to jedna z najwybitniejszych realizacji "Trzech sióstr" i arcydzieło Teatru TV. Warto jeszcze raz przekonać się o tym dziś wieczorem. Po latach wydaje się, że o sukcesie przedstawienia zadecydowały dwa, proste, zdawałoby się, elementy. Po pierwsze, reżyser zinterpretował sztukę w zgodzie z autorem. - Nieszczęście współczesnego teatru - mawiał Bardini - polegało na tym, że "futerał zbuntował się przeciw skrzypcom" - czyli teatr przeciwko literaturze. Bardiniego nie interesował futerał, a na skrzypcach potrafił zagrać. W "Trzech siostrach" nieomylnie dobrał wykonawców. Gra aktorska również sprawiła, że spektakl nic
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 133