Zamierzenie niezwykle trudne - wiemy, że konfrontacja sceniczna wielu wybitnych utworów Antona Czechowa często kończy się niepowodzeniem, wiemy również, że stopień trudności wzrasta, gdy myśli się o realizacji telewizyjnej. Wielkość planów i wątków - a tak właśnie jest w "Trzech siostrach" - specyficzna nastrojowość, subtelna ironia, delikatny, ulotny humor, tworzą klimat sztuki, który konsekwentnie rozegrać nie jest łatwo. Z dziesiątek scen, drobnych spięć, słownych i charakterologicznych potyczek postaci tej sztuki, musi wyrosnąć obraz tego świata, w którym jest źle. Musi to być dostatecznie umotywowane, choćby dlatego, byśmy rozumieli, że owa tęsknota za Moskwą jest tu czymś więcej, niż potrzebą zmiany miejsca zamieszkania. Nie pora tu na szerszą analizę tej urzekającej materii dramaturgicznej. Trzeba jednak dać wyraz uczuciu zawodu wobec tej próby, jaką podjął JERZY {#os#860}ANTCZAK{/#} w Poniedziałkowym Tea
Tytuł oryginalny
Trzy siostry
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy Nr 33